czwartek, 3 września 2015

TENIS

Jestem bardzo szczęśliwa, że przez kilka lat trenowałam tenis ziemny. Dyscyplina, wytrzymałość, szacunek dla "przeciwnika" i wola walki :) Kiedy ostatnio zupełnie przypadkowo znalazłam się na chwilkę na korcie, wiedziałam już ,że tenis to coś czego mi tak brakowało przez lata...i jeszcze jedno, z tenisem jest jak z jazdą na rowerze-tego się nie zapomina :)










Dziękuje M za możliwość spełniania pasji, trenerowi F, sparing partnerom w szczególności E i wyjątkowej osobie GD :D

Nie rezygnujcie z siebie i wracajcie do tego co kochacie :)

3 komentarze: