środa, 17 października 2012

KOCYK

Każdy z nas ma w tygodniu taki dzień, że trudno wyruszyć z domku o odpowiedniej godzinie :) Pozostaje tylko wrzucić na siebie wygodny zestaw, cichobiegowe szuzy i walka ze zbliżającą się nieuchronnie godziną ósmą rozpoczęta.
( kurtka-Zara, bluzka-Orsay,dżiny-Re ) zdecydowanie się spóźnię :)
( szuzy- z koca Vintage, torba-New Look )
( i obowiązkowo lakier - Rimmel )

Zdążyłam :) Za to po szesnastej walka na pasie w kierunku domku na mecz Polska-Anglia 1:1, było warto :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz