poniedziałek, 21 października 2013

BCN - Barcelona

Tygodniowa nieobecność na blogu była spowodowana przez coś niezwykle pięknego, energetyzującego i tętniącego życiem 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i każdego dnia w roku BARCELONA !
Trudno opisywać przeżycia jakie towarzyszą mi zawsze, gdy jestem w tym mieście. Najprościej - czuję się tam jak w domu :)

( narzutka, sukienka - H&M )

( torba- Zara, szuzy - Loretta Vitae )

( Port Vell )

( La Barceloneta )


Nawet przekonałam się wreszcie do tego dania na ostatnim zdjęciu. Cóż okazuje się ,że smak zależy także od miejsca w którym takie przysmaki się konsumuje :)

10 komentarzy:

  1. Zazdroszczę! Musiałaś poczuć odrobinę lata ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Zdecydowanie tak, jesień jest tam cieplejsza niż lato u nas :)

      Usuń
  2. Super! Sukienka jest świetna;)

    OdpowiedzUsuń
  3. slicznie wygladalasz!! podoba mi sie jak polaczylas sukienke z tymi butami! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po 1. Świetny strój - taki letni, czyli dobrz się kojarzy :)
    Po 2. Narobiłaś mi apetytu i ochoty na coś obrzydliwie niezdrowego:d


    Pozdrawiam,
    confassion
    www.confassion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Excellent photos, here I read your post, and too a return wish arose))

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Zostawiłam na kolejną wizytę :) Wygrała...mhhh...plaża :P

      Usuń
  7. zazdroszczę kochana ;) ja jeszcze nie była w Barcelonie ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudnie choć ja nie przełamałabym się chyba do skosztowania krewetek;)

    OdpowiedzUsuń